Inspirujące domy – cz. 1
Dzisiaj przedstawiam Wam pierwszy post, w którym opiszę dwa inspirujące domy. Lubię patrzeć na ładne domy. Jeszcze bardziej lubię, gdy te domy są zaprojektowane dla ludzi z uwzględnieniem ich potrzeb. A najbardziej gdy komponują się dobrze z otoczeniem. Tego nie zapewnią Wam domy katalogowe. Dlaczego? Zapraszam na post wyjaśniający „5 powodów, dla których domom katalogowym mówię NIE”. Poniżej znajdziecie przykłady domów, które mogą Was zainspirować. Zazwyczaj patrzymy na budynek oceniając go z zewnątrz, dlatego przeczytajcie opis aby zrozumieć o co dokładnie „chodzi” bo właśnie dla Was nie-architektów będzie to wszystko napisane 🙂
Pierwszy przykład- domy w Rybniku
Jednym z najważniejszych czynników podczas projektowania jest otoczenie. Zarówno projektując dom, gdy dookoła mamy inne budynki, jak również wtedy gdy naszym odniesieniem jest naturalny krajobraz. Ktoś mógłby powiedzieć, że wtedy mamy najłatwiej. Ale według mnie konkurowanie z lasem czy górami to walka z wiatrakami. Oni i tak zawsze wygrają. Ale jak zrobić to jak najmniej inwazyjnie, by za przeproszeniem nie spieprzyć tego, co wygląda naprawdę doskonale? Wydaje mi się, że domy w Rybniku są tego bardzo dobrym przykładem.
|ZOBACZCIE ZDJĘCIA TUTAJ
Architekci (Marcin Jojko i Bartek Nawrocki) dostali zadanie aby zaprojektować nowoczesne domy z uwzględnieniem różnych budżetów, na wąskiej działce. Wszystkie budynki mają spadziste, zielone dachy i wyglądają jakby „wyrastały” z ziemi. Spiętrzenie budynków od strony południowej sprawiło, że można więcej pomieszczeń ma widok na las. Wyobraźcie sobie, gdyby wstawić tam dom katalogowy niewiele pomieszczeń mogłoby skorzystać z takiego widoku, zawsze byłoby jakieś „ale”. Dodatkowo zielony dach wkomponowuje budynki w otoczenie i sprawia, że stały się jego integralną częścią, tym bardziej, że droga dojazdowa znajduje się na lekkim wzniesieniu i widać stamtąd właśnie zieleń, a nie budynki. Zwróćcie uwagę na schematy jakie zmieścili architekci na swojej stronie tutaj. Uwzględnili cztery czynniki : wymagania inwestorów, otoczenie (sąsiedztwo lasu), nasłonecznienie, drogę dojazdową. Uszanowali wszystkie ważne aspekty i zrobili świetny projekt. Jeśli ktoś marzy o dobrze zaprojektowanym domu, powinien się do nich zgłosić.
Drugi przykład- dom w Japonii
W miejscowości Chicharda wybudowano domek, który wygląda trochę jak z bajki. Dwupoziomowy budynek ze względu na ograniczenia powierzchni zabudowy posiada w parterze 55 m², co daje łącznie z piętrem 110 m². Co jest ciekawego w tym projekcie?
|ZOBACZCIE ZDJĘCIA TUTAJ
Zazwyczaj w domach dwupiętrowych mamy schemat: kuchnia, jadalnia i salon na dole, pokoje na górze. Tym razem architekci odwrócili sytuacje. A co by było gdyby każdy mógł ze swojej sypialni wyjść rano i pobiegać po trawie? No właśnie – na dole zaprojektowano sypialnię rodziców, dwa pokoje dla dzieci, łazienkę i pralnię. Każdy ma ze swojej sypialni wyjście na ogród, każdy do innej części ogrodu ponieważ dom jest okrągły. Kolejnym zaskoczeniem schody prowadzące na piętro-każdy ma swoją „wieżę”, którą można uznać również za jakąś formę pokoju. Wieże mają okna( warto zobaczyć przekrój przez budynek aby zrozumieć idee) tak by je doświetlić jak normalne pomieszczenie. Te same wieże wyznaczają na piętrze strefy, które mieszkańcy zaaranżowali według ich upodobań czyli : kuchnia, jadalnia, pokój dzienny, przestrzeń do zabawy dla dzieci, pokój tatami. Na piętro można wejść bezpośrednio schodami z zewnątrz, aby nie prowadzić na przykład gości przez wieżę z sypialni.
Dom pokazuje zupełnie odmienne myślenie do tego, które mamy w głowach. Można wyjść na trawę z sypialni? Ale czad! Mam swoją wieżę? Jeszcze większy czad! Ktoś zapyta, po co te wieże? Można przecież przestrzeń oddzielić ścianami! No tak, ale przyjrzyjcie się dokładnie zdjęciom z piętra. Ja, gdy na nie patrzę czuje lekkość i mam wrażenie, że jest mnóstwo powietrza. Poza tym będąc w jednym miejscu mamy widok na drugi koniec domu, różne perspektywy, różne widoki a nie tylko cztery ściany a na nich powieszone kolorowe obrazki. Kiedyś okulista powiedział mi, że gdy siedzimy przed komputerem patrzymy długo w jednym kierunku na bardzo bliski obiekt, najpierw męczą się nasze oczy a później mózg. Zdecydowanie lepiej spędza się czas, a nawet pracuje w przestrzeni gdzie mamy możliwość odlecieć wzrokiem na parenaście metrów dalej.
Gdy każdy z nas zostanie zapytany, czy myśli schematycznie odpowiedź będzie brzmiała- „oczywiście, że nie!” A gdybym przed tym postem poprosiła Was o narysowanie domu, to jak by wyglądał?…. No właśnie:) Mam nadzieję, że chociaż w kilku procentach mogłam Was zainspirować i pokazać, że na pewne rzeczy można spojrzeć zupełnie inaczej. Gdy ktoś mówi, że tak trzeba, bo tak robią wszyscy należy zastanowić się czy Ci wszyscy robią to dobrze i czy to akurat Tobie odpowiada. Bo może okazać się, że zapragniesz budzić się wystawiając rano nogi na trawę lub zakładając koronę będziesz iść swoją osobistą wieżą do kuchni. Każdy ma inne potrzeby i należy to uwzględnić-nawet te najbardziej szalone!
A jakie są Wasze potrzeby? Może macie jakieś szalone pomysły, które chcielibyście uwzględnić w swoich wymarzonych domach?
[FM_form id=”1″]