Wyprawka dla noworodka – czyli nasze przygotowania na przyjście kolejnego dziecka.
Wyprawka dla noworodka to bardzo szeroki temat. Podchodziłam do niego już 3 razy i każdy z nich nauczył mnie czegoś nowego. W tym poście chciałam pokazać Ci jakie produkty zaplanowałam kupić przygotowując się na przybycie mojej córki. Nie jest to oczywiście pełna lista, ale jedne z ważniejszych dla mnie rzeczy.
Ten post przygotowałam jeszcze przed narodzinami Judytki, ale w dniu gdy chciałam go opublikować wylądowałam na porodówce stąd małe opóźnienie w publikacji, ale dzięki temu mam już pewność dobrych wyborów 😉
Strefa spania
Na pierwszy ogień idzie strefa spania. Przy starszej córce przekonałam się, że łóżeczko ze szczebelkami nie służy do spania, a do trzymania pluszaków czy też prania. Po urodzeniu maluszek potrzebuje spać w miejscu, które jest bardziej osłonięte, zacienione i nie jest dużych rozmiarów. Dlatego w przypadku noworodków rekomenduje się spanie w koszach Mojżesza. Jest to też niezwykle wygodne rozwiązanie ponieważ można takiego malca zabrać w każde miejsce domu i mieć na niego oko. Na rynku jest coraz większy wybór koszy, ale nadal wg mnie zbyt mały. Gdy natknęłam się na ten filcowy kosz [TRZY] od razu się w nim zakochałam (takie mam zboczenie, że zakochuję się w przedmiotach wyposażenia wnętrz 😉 ). Jeszcze go na żywo nie widziałam, ale na pewno zdam dokładną relację z użytkowania tego sprzętu gdy będę miała feedback od Judytki. Do samego kosza domówiłam stelaż, materac oraz dwa prześcieradła z tej samej firmy.
A czym dziecko przykryć podczas spania? Ja jestem z tej grupy rodziców, którzy zwracają uwagę na zagrożenie SIDS, czyli zjawisko tzw. nagłej śmierci łóżeczkowej. Jest kilka wytycznych, które mówią o higienie snu noworodka i niemowlaka, tak by zapobiegać i zmniejszać ryzyko tego zjawiska. Jedna z nich mówi o spaniu dziecka w śpiworku. Akurat Judytka rodzi się w grudniu, więc wybrałam śpiwór, który jest trochę grubszy TEJ firmy [JEDEN]. Dodatkowo do nakrywania, gdyby Mała zasnęła nam bez śpiworka będę miała TAKĄ kołderkę [DWA], ale ważne żeby wtedy być blisko dziecka więc na pewno w nocy odpada. Jednak ten kołderko-kocyk jest na tyle duży, że będzie z powodzeniem używany również później. [CZTERY] Otulacze, które służą tak naprawdę nie tylko do spowijania noworodka, ale również później w okresie letnim jako cienki kocyk, są tak miłe w dotyku, że sama bym się takimi w upał nakryła 🙂
Pielęgnacja.
Maluszek potrzebuje paru gadżetów, które ułatwią nam życie podczas przewijania i kąpania. Chciałam Wam pokazać alternatywę dla zwykłych ręczników, mianowicie ręcznik lniany [JEDEN]. [DWA] Delikatna szczotka do włosów, sprawdzała się przy całej mojej trójce i dla Judytki postanowiłam kupić taką samą. [TRZY] Pieluszki muślinowe z tak ładnym wzorem, że aż szkoda je używać 🙂 Takie pieluszki służą również do pierwszych kąpieli dziecka. Zawija się delikatnie maluszka w pieluszkę i wkładając do wody nie przeżywa takiego szoku jak bez niej. [CZTERY] Mata do przewijania, którą można łatwo wyczyścić i ma jednocześnie przepiękny wzór. [PIĘĆ-OSIEM] Kosmetyki Weleda poznałam mieszkając w Niemczech. Są bardzo bezpieczne dla dzieci, mają przepiękny zapach i są bardzo wydajne. [DZIEWIĘĆ] Wanienka, którą można składać! Bardzo polecam do małych mieszkań, gdzie nie ma to miejsca.
Karmienie.
Jeśli jesteś początkującą mamą to kilka gadżetów do karmienia na pewno się przyda. Na przykład poduszka do karmienia. Jest ich mnóstwo na rynku, w różnych kształtach i wzorach. [PIĘĆ] Ja skorzystałam z poduszki, która ratowała moje noce podczas ciąży. Jest dość duża, ale nadal sprawdza się podczas karmienia. Nie kupowałam specjalnie małej, bo uważałam, że byłby to zbędny gadżet. [JEDEN] Butelka dla dziecka, która przypomina kształtem kobiecą pierś, nawet smoczek jest wykonany z materiału, który jest niezwykle miły w dotyku. Pamiętaj jeśli wybierasz butelkę dla dziecka aby miała tak jak ta oznaczenia o użyciu bezpiecznego plastiku! [DWA] Ogromnie podoba mi się ta seria z Aden+Anais, wybrałam również w tych wzorach pieluszki, które przydadzą się podczas karmienia. [TRZY] Fotel do karmienia jest bardzo wygodną rzeczą jeśli ma się na to miejsce. Polecam taki, który ma podłokietniki i nie jest zbyt niski do siadania, jest to ważne szczególnie dla kobiet po cięciu cesarskim. [CZTERY] Jest to laktator, który fantastycznie sprawdził się przy każdym z moich dzieci. Rozkręcił mi laktację po cesarkach, uratował gdy miałam nawał pokarmu i wyciągnął co trzeba dla bliźniaków, gdy walczyli dzielnie w inkubatorach.
Akcesoria i zabawki.
W tej kategorii nie potrzebujemy wielu rzeczy, są jednak takie gadżety, które umilają życie samą estetyką. Do pierwszej z nich zaliczam smoczek. Używałam przy Agatce, chłopcy już nie tolerowali, ale zawsze wolę mieć coś w pogotowiu. [JEDEN] Tym razem postawiłam na coś naturalnego, smoczek z prawdziwego kauczuku. Z tego samego materiału jest gryzak [PIĘĆ], który mam nadzieję pomoże Judytce w trudnych chwilach ząbkowania. Zobaczcie również inne modele smoczków na stronie Kidy.pl [SZEŚĆ] to również gryzak dla dzieci, wykonany z drewna, firmy Touchwood. Jest produkowany w Polsce z drewna jaworowego bez użycia chemii, znam tę firmę od jakiegoś czasu i wiem, że produkują rzeczy w 100% bezpieczne dla dzieci. Dodatkowo nasz gryzak ma wygrawerowane imię „Judytka” co rozczuliło mnie niesamowicie! [SIEDEM] Gdy zobaczyłam te lampki w internecie pragnęłam mieć pretekst, aby pojawiły się w naszym domu – dzięki Judytka 😉 Można je powiesić na ścianie lub postawić na półce czy parapecie. Dodatkowo włącznik na kablu ułatwia już starszym dzieciom samodzielną obsługę, co było dla mnie bardzo ważne. Do wyboru jest wiele wzorów gwiazdozbiorów, my wybraliśmy Wielką Niedźwiedzicę. W cenie można wybrać gwiazdozbiór również spoza oferty oraz wygrawerowane imię i datę urodzenia dziecka. Lampka jest wykonana z drewna jesionowego, wygląda naprawdę przepięknie! Gdy jest w pokoju całkowicie ciemno i włączasz lampkę masz wrażenie, że widać gwiazdy, fajny efekt! Jest to oczywiście znowu dzieło Touchwood.
[TRZY] Jedną z niezbędnych rzeczy dla mnie jest mobil nad przewijakiem. Każde z moich dzieci bardzo lubiło podczas przewijania oglądać coś. Tym razem mobil wykonany ręcznie z wełny firmy Motane – zajrzyjcie do tego sklepu aby zobaczyć inne cudeńka wykonane przez Marzenę! [CZTERY] Pierwszy mobil, który prezentujemy dziecku to Munari, kontrasty oraz światło odbijające się w plastikowej kuli bardzo przyciąga uwagę dziecka. Dzięki takiemu cudeńku mama może napić się spokojnie kawy 🙂
Ostatnią zabawką, którą wybrałam Judytce jest pozytywka [DWA], delikatna melodia, która jest bardzo relaksująca i bardzo delikatnie stymuluje słuch maluszka. Pozytywki z tej serii wyróżniają się oryginalnymi melodiami w przyjemnych dla dzieci aranżacjach i wyjątkową estetyką.
A u Was, co sprawdziło się a co nie podczas kompletowania wyprawki dla dziecka?