Skip links

Duży kosz na zabawki – dlaczego takie rozwiązanie się nie sprawdza?

Gdy rozpoczynamy urządzanie pokoju dziecka, jedną z pierwszych rzeczy, które planujemy zakupić, jest kosz na zabawki. Producenci oferują przeróżne wzory, kolory i wielkości koszy. Ale czy kosz na zabawki to rzeczywiście najlepszy sposób na rozwiązanie kwestii organizacji zabawek dziecka?

Gdy na świecie pojawiła się moja córka, popełniłam chyba wszystkie możliwe błędy zakupowe, jakie mogłam. Przekonałam się, że dostępne powszechnie rozwiązania kompletnie się nie sprawdzają. Oczywiście jednym z tych błędów był pojemnik na zabawki. Nie podobały mi się te, które oferowały sklepy, więc postanowiłam zrobić coś samodzielnie. Kupiłam taką skrzynkę na zabawki, a później ją przemalowałam. Jak już się zorientowałam, że skrzynia to kiepski pomysł na przechowywanie zabawek, została zaadaptowana na książki.

Dlaczego podjęłam taką decyzję? Otóż zaobserwowałam, że:

  • moje dziecko największym zainteresowaniem ze wszystkich zabawek obdarzyło sam pojemnik, czyli ową skrzynię, do której uwielbiało wchodzić; obecnie korzystają z niej również chłopcy – w podobnym celu;
  • córka nie potrafiła skupić się na zabawie jedną rzeczą. Jej aktywność polegała na wywalaniu wszystkiego ze skrzynki, po czym i tak Agatka lądowała przy mojej nodze. Zastanawiałam się, o co chodzi, przecież ma tyle zabawek! Kompletnie nie rozumiałam tej sytuacji;
  • w naszym salonie panował nawet nie bałagan, to był bardziej stan jak po przejściu tsunami – wysypane na sam środek pokoju wszystkie zabawki, a dziecko zainteresowane kompletnie czym innym, czyli rzeczami dorosłych, które zazwyczaj były ładnie ułożone.

W międzyczasie rozpoczęłam moje przeszpiegi w internecie odnośnie do przestrzeni dla dzieci. Na samym początku wyskakiwały katalogowe miętowo-szare pokoje z koszami na zabawki. Natknęłam się jednak także – całe szczęście – na ideę Montessori. Zagraniczne blogi pokazywały minimalistyczne pokoiki, w których nie było koszy na zabawki. Zaczęłam wgryzać się w temat i szybko wpadłam po uszy w całą pedagogikę Marii Montessori. O tym, jak urządzić pokoje dziecka w stylu Montessori, pisałam już tutaj i tutaj .

Okazało się, że dziecko, nawet to najmniejsze, potrzebuje porządku wokół siebie, zupełnie tak jak my, dorośli. Staramy się, by przestrzeń wokół nas była funkcjonalna, abyśmy mogli znaleźć w niej to, czego szukamy, czego akurat potrzebujemy – a w tym celu musimy zadbać o porządek. Wyobraźcie sobie, że nagle ktoś wrzuca do kosza wszystkie Wasze rzeczy, których używacie na co dzień. Czy bylibyście w stanie szybko znaleźć to, co jest Wam konkretnie potrzebne, czy przypadkiem rzeczy, które składają się z kilku elementów, nie porozpadałyby się?

Zwróćcie uwagę na to, jak czujecie się w otoczeniu, które jest uporządkowane. Jesteście na przykład po sobotnich porządkach, każda rzecz leży na swoim miejscu, kwiatki podlane, kawka się parzy, czujecie się w Waszym domu dobrze. Każdy człowiek, nawet ten, który ma dopiero kilka tygodni, potrzebuje porządku. Nie chodzi tutaj o pucowanie okien co tydzień, ale o ład i odpowiednią liczbę rzeczy wokół nas.

Pamiętam, jak przygotowałam swoje pierwsze warsztaty online dla rodziców – zobaczcie ich podsumowanie tutaj . Jedną z najczęściej pojawiających się obserwacji moich kursantów, po przeorganizowaniu przestrzeni, było: „To niesamowite – moje dziecko w końcu koncentruje się na zabawie i nie jest już tak płaczliwe”. Ja miałam podobne odczucia jak uczestnicy moich pierwszych warsztatów.

Co w takim razie zrobić i jak zmienić przestrzeń?

  • Otwarte regały na zabawki – każda zabawka będzie łatwo widoczna na półce.
  • Kosz na zabawki zamień na małe koszyki do segregacji zabawek z drobnymi elementami – zasada: jedna zabawka w jednym koszyku.
  • Koszyki/pojemniki, które nie są za głębokie – chodzi o to, by dziecko, przechodząc obok regału ze swoimi zabawkami, dokładnie widziało, co gdzie się znajduje, bez konieczności otwierania pojemnika. Często rzeczy zamknięte bądź źle widoczne są po prostu poza zasięgiem jego zainteresowań.
  • Tace – niektóre zabawki lub akcesoria czy prace plastyczne można wyeksponować, układając wszystko na drewnianych/plastikowych tacach.

Duży kosz na zabawki – dlaczego takie rozwiązanie się nie sprawdza?

Pudełko na karty można kupić  TUTAJ, Karty edukacyjne Różowa Wieża – TUTAJ  Zwierzątka Schleich – TUTAJ

Duży kosz na zabawki – dlaczego takie rozwiązanie się nie sprawdza?

Pomoc- dobieranie kolorów- wykonaliśmy samodzielnie.

Duży kosz na zabawki – dlaczego takie rozwiązanie się nie sprawdza?

A ta zabawka / pomoc powyżej została zakupiona w second handzie, po prostu otwory i kołki. Podobnie wykorzystujemy również pomoc/zabawkę STĄD Miseczka drewniana w sklepie z wyposażeniem wnętrz. Tace możecie kupić w sklepach do decoupage.

A co zrobić z dużym koszem na zabawki? My wykorzystujemy naszą obecną skrzynię do przechowywania pluszaków, druga służy do przechowywania kartek i materiałów plastycznych (głównie papierów kolorowych itp.), a kiedyś trzymałam tam lego duplo – obecnie klocki są w filcowym pojemniku z Ikei.

Często słyszę od kursantek, że brak funduszy obecnie nie pozwala im zainwestować w regał ani kupować koszyczków i tac.

Gdy ja wprowadzałam zasady urządzania przestrzeni mojej córki na nowo, zanim poszłam do sklepu po regał i koszyczki, wykorzystałam to, co miałam w domu. Skrzynie, w których wcześniej trzymałam zabawki, po prostu odwróciłam na bok i dostawałam wtedy dwie półki. Ponieważ nie miałam drewnianych tac, brałam pokrywki po pudełkach na buty i też sprawdzały się dobrze. Z czasem, małymi krokami szukałam elementów, które zorganizowałyby otoczenie tak, by było również atrakcyjne wizualnie.

Gdzie szukać koszyków, pojemników i tacek?

Możecie zacząć od przeszukania pchlego targu w Waszym mieście, sprzedaje się tam dużo wiklinowych, robionych szydełku albo na drutach koszyków. Tac szukajcie w sklepach z elementami do decoupage, w Ikei, Jysku, Nanu-Nana albo Tigerze. Śledźcie również Kukumag, ponieważ przygotuję osobny wpis z przeglądem fajnych pojemników i koszyczków do pokoju dziecka.

Zobacz poniżej live, który prowadziłam na moim Fanpagu FB

Przestrzeń wokół dziecka powinna je pozytywnie stymulować i zachęcać do aktywności i zabawy. Liczą się atrakcyjnie wyeksponowane zabawki, a nie pokój przeładowany nadmiarem bodźców. Kosz na zabawki to niekoniecznie dobry wybór na organizację zabawek dziecka. Spróbuj i zobacz, jakie efekty to przyniesie w przypadku Twojego dziecka – koniecznie podziel się wnioskami w komentarzu!

Baner kurs Dom w stylu Montessori

Leave a comment

  1. Post comment

    Martyna Wojtkowska says:

    Aha! Zapominałam dodać, że jestem zachwycona Waszą pomocą z second-handu (tą z dziurkami i kołeczkami). <3 Sama uwielbiam szperać w second handach – upolowałam tam np. drewnianą miseczkę za bezcen. 🙂

  2. O tak… najgorsza decyzja ever!!! Kupno pudła na zabawki. Później zamiast pozbywać się nieudanych egzemplarzy tylko się je magazynuje, bo „w zasadzie nie zajmują miejsca”.

  3. Świetne rady! Na pewno będę je pamiętała.

Ta strona korzysta z ciasteczek aby świadczyć usługi na najwyższym poziomie. Dalsze korzystanie ze strony oznacza, że zgadzasz się na ich użycie.