„Montessori zawsze spoko” czyli podsumowanie I Letniej Konferencji Dom w stylu Montessori we Wrocławiu
Siadając do napisania tego posta nie wiem od czego zacząć. Od czasu zakończenia I Letniej Konferencji Dom w stylu Montessori minął ponad tydzień, a emocje jeszcze nie opadły. Cały czas wracam pamięcią do tych dwóch dni we Wrocławiu, kiedy to spotkaliśmy się z ogromną ilością wspaniałych rodziców.
Tak naprawdę to wydarzenie to nie tylko dwa dni. To był ponad miesiąc przygotowań, wstawiania o 4 rano zanim dzieci się obudzą i wideo rozmów z moją asystentką mając dzieci na kolanach i resztę ekipy pod biurkiem. Troszkę zaniedbany dom, odchodzący lakier z paznokci, pesto na obiad już kolejny raz. Gdy wykonywałam tzw. telefony biznesowe w piżamie i z którymś z chłopaków na rękach musiałam zachować powagę i profesjonalizm, a widząc Franka malującego moim różowym lakierem palce (kitchen helper nie tylko w kuchni…) z twarzą pokerzysty zakręcałam flakonik i kończyłam rozmowę. Opanowanie, próby zachowania zdrowych zmysłów, trochę łez, strachu i dużo ekscytacji. Było warto.
„Kogo Pani właściwie reprezentuje?”
Szukałam miejsca by zorganizować Konferencję, jako dorosła osoba, żona, matka, prowadząca firmę, bloga myślałam, że już dużo osiągnęłam. Niekiedy jednak rozmówca po drugiej stronie słuchawki nie traktował mnie wcale poważnie. Musiałam nie zwracać uwagi na pytania „a kogo Pani w ogóle reprezentuje? Kim Pani jest?” W sumie to kogo ja reprezentuję? No właśnie. Reprezentuję Was, rodziców spragnionych wiedzy o Montessori. Tych, dla których dbałość o rozwój dziecka nie ogranicza się jedynie do zakupu łamigłówek w Biedronce. Tych, którzy pragną wychować dzieci w ogromnym szacunku, tworząc empatyczne i wpierające samodzielność otoczenie. Dla rodziców, którzy nie boją się iść pod prąd wybierając inny, odbiegający od znanego powszechnie, tradycyjnego sposobu wychowania. Dla rodziców, którzy wierzą, że dzieci są budowniczymi człowieka. Człowieka, który kiedyś będzie tworzył coś nowego i wspaniałego dla innych.
Kogo jeszcze? Tych, którzy są zagubieni, mają mnóstwo pytań i wątpliwości, pragną poznać innych rodziców i porozmawiać o tym. Reprezentuję Was wszystkich i dla Was zorganizowałam tę Konferencję. Chcę, aby każdy rodzic niezależnie od możliwości mógł otrzymać wiedzę, która przekazywana jest przeważnie na Konferencjach dla nauczycieli, pedagogów.
Skąd pomysł na Konferencję?
Oczywiście znowu nie ode mnie! Tylko od tych, które napisały do mnie „Kasia chcemy się spotkać, chcemy więcej wiedzy na żywo, chcemy pogadać, pośmiać się i pobiadolić”.
Pamiętam jak pisałam do Justyny (mojej asystentki) „robimy warsztaty we Wrocławiu, będę tam przed urlopem?” „Super, na ile osób?” „hmm, 20, 30, no max 40”, szybkie podliczenie kosztów sprowadziło mnie na ziemię. „To musi być coś z przytupem, musimy zebrać przynajmniej 80 osób”.
Oczywiście Wasza reakcja przerosła nasze oczekiwania, ograniczona ilość miejsca nie pozwoliła nam zwiększyć ilości biletów. Z bólem serca tworzyłam listę rezerwową. Z bólem serca odpisywałam na kolejne wiadomości „zapraszamy na następną Konferencję…”. Chciałam od razu jesienią organizować wydarzenie w Warszawie, jednak mój ciągle rosnący brzuch i kopiąca druga Córeczka mówiły abym racjonalnie podeszła do tematu. Także chętnych zapraszam TUTAJ, zapiszcie na warszawskie wydarzenie – wiosną robimy szturm na stolicę!
Wracając do Wrocławia.
To były dwa intensywne dni, podczas których uczestnicy zdobyli wiedzę z tego, dlaczego wychowanie dzieci do pokoju jest ważne – wykład prowadzony przez Monikę Borek. Jak zorganizować przestrzeń w domu by wspierała samodzielność dziecka, jak dobierać i przedstawiać aktywności dla maluchów już od urodzenia – zajęcia poprowadzone przeze mnie. Dlaczego warto wychować dzieci bez kar i nagród i jak to zrobić w praktyce, takie warsztaty poprowadziła Patrycja Frania. Jak wykonać pomoce dla dzieci? Jak nauczyć dziecko matematyki oraz pisać i czytać metodą Montessori. Jak pokazać dziecku aktywności z zakresu edukacji kosmicznej, geografia, biologia, zoologia i kosmos, tego wszystkiego nauczyły rodziców dwie wspaniałe pedagożki Montessori- Paulina Zawadzka oraz Marta Lewkowicz. Podczas zajęć z jogi uczestnicy nauczyli się podstawowych pozycji, zajęcia taneczne dla dzieci na koniec przerodziły się w wykład na temat wagi ruchu i odpowiednim wsparciu ruchowym dziecka.
Cała Konferencja odbywała się w Centrum Kształcenia Zawodowego Krzywy Komin. Mieliśmy do dyspozycji 4 sale: aulę, dwie bawialnie dla dzieci oraz pokój gdzie można było spokojnie nakarmić dziecko. W auli odbywały się wykłady oraz warsztaty. Na pierwszym piętrze dzieci miały organizowane zajęcia przez animatorów z wrocławskiej firmy Hi Kids. Odbywały się tam również zajęcia dla rodziców z dziećmi z jogi, prowadzone przez Roselę Ciko oraz taneczne przez Wiolettę Podsiadło. Był to bardzo miły i wartościowy przerywnik podczas każdego dnia. Ważne było dla mnie, aby pokazać, że nie tylko pomoce Montessori są ważne, dzieci potrzebują dużo ruchu, zabawy, wsparcia dużej motoryki, a gdy to wszystko wykonują wraz z rodzicami ma to dodatkowy aspekt wsparcia więzi między nimi.
Zazwyczaj tego typu wydarzenia są przeznoczone tylko dla dorosłych, my postanowiłyśmy zaprosić Was razem z dziećmi. Zdaję sobie sprawę, że ciężko jest znaleźć miejsce by była duża przestrzeń. Stwierdziliśmy jednak z kukumagowym zespołem, że takie wydarzenie nie może się odbyć bez tych najważniejszych. Dlatego też stworzyliśmy 2 bawialnie, a każda z nich (na parterze dla młodszych, a na piętrze dla starszych) była wyposażona w stoliki do rysowania oraz zabawki i pomoce dla dzieci. Dzieci rysowały na kukumagowych biurkach, zabawki były ułożone na nowych regałach z naszego sklepu oraz na regale firmy Oloka Gruppe. Wszystko było ładnie i estetycznie wyeksponowane zgodnie z zasadami Montessori.
Czym się bawiły dzieciaki?
Bawialnia na dole, dzięki firmie Baby and Travel była wyposażona w zabawki Grimm’s, których chyba nie trzeba nikomu przedstawiać. Oprócz tego autka i przeplatanka od Touch Wood, układanki wkręcane Blue Sky, strasznie fajne zabawki Buu, wspaniałe klocki magnetyczne Tegu, Kipod – autka do ozdabiania wraz z ulicami, karty Różowa Wieża, treasure basket dla najmłodszych, kilka instrumentów muzycznych i mały domek Oloka Gruppe.
Kącik czytelniczy zaopatrzyły wydawnictwa Zakamarki i Egmont, które dodatkowo zapewniło mnóstwo gier planszowych dla najmłodszych. Pojawił się również „Julek i dziura w budżecie” czyli pierwsza książka o finansach dla dzieci. Dzieci wraz z rodzicami siadały wygodnie w futonowym fotelu Duch Japonii i chętnie odpoczywały czytając.
Strefę dużej motoryki stworzyliśmy dzięki firmom: Gakker – genialne deski do balansowania i wielu innych zabaw, Good Wood – bujaki ze zjeżdżalniami i drabinkami oraz równoważnie, Qactus – trójkąt Pikler ze zjeżdżalnią.
Natomiast w bawialni dla starszaków pojawiły się świetne puzzle Stuka Puka, piękne Maty Montessori, Matmino od Buu, gry planszowe wydawnictwa Egmont oraz mebelki do zabawy Kipod i karty Milowe.pl.
Wszystkie te kąciki miały być namiastką tego, co możemy zorganizować w domu. Zorganizowaliśmy nawet strefę spania pokazując Wam materac japoński typu futon od firmy Duch Japonii, lniane pościele, narzuty, poduszki od Bebelin, cudowną lampkę Touch Wood, która daje bardzo przyjemne światło, idealne do zasypiania oraz niebanalną pozytywkę Mellipou. Oprócz tego strefa przebierania wyposażona dzięki marce Oloka Gruppe w małą otwartą szafę, do której dziecko miało swobodny dostęp, pojemniki na ubrania z piktogramami z kukumag, które uczą dziecko samodzielnego korzystania z szafy.
Dodatkowo MobiLove zaprezentowała rodzicom piękne mobile Montessori, które falowały na auli wykładowej, a firmy Kuiki i Maty Montessori udostępniły pomoce do prezentacji podczas wykładów i warsztatów.
Montessori zawsze spoko
Podczas każdego wykładu i warsztatu panowała niesamowicie miła i przyjacielska atmosfera. Byłam zachwycona jak wspaniała społeczność zebrała się we Wrocławiu! Tłum ludzi spragnionych nowych wyzwań, czekających na inspirację i dawkę wiedzy. Mam wrażenie, że dodali mi energii do działania na kolejne milion lat. Ogromnie Wam dziękuję za to, że byliście, za miłe słowa, za zaangażowanie, za wymianę poglądów.
Każdy z uczestników otrzymał ode mnie torbę z napisem „Montessori zawsze spoko”. Oczywiście wcześniej spotkałam się ze zniesmaczeniem na moim fanpagu. Chciałam jednak tym hasłem odczarować pompatyczność, która wyrosła wokół tej pedagogiki. Montessori jest dla każdego, jest naprawdę spoko i chcę, aby każdy się o tym dowiedział. Na Konferencji mogę poznać Was osobiście, a podczas kursów on-line dotrę nawet do mam mieszkających w Katarze, we wschodniej części Afryki czy w małej wiosce na samym końcu Polski. Każdy powinien mieć dostęp do tej wiedzy, każdy powinien wiedzieć, że to, co kiedyś stworzyła Maria Montessori jest ponadczasowe i świetnie odpowiada na bieżące odkrycia współczesnej neurodydaktyki.
Podziękowania
Na koniec chciałam podziękować mojej rodzince za to, że tak cudownie wspierali mnie w tworzeniu tego wydarzenia. Zorganizowanie Konferencji mając małe dzieci nie było proste. Dziękuję ekipie kukumagowej za to, że rozwiązywali sprawy beznadziejne i kombinowali baniaki z wodą o północy w Tesco. Jesteście super. Dziękuję.