10 powodów, dla których warto rozpocząć edukację Montessori w domu
Post gościnny Marty Lewkowicz – nauczycielki Montessori, pasjonatki.
Jako Rodzice podejmujemy decyzję – edukacja metodą Montessori. Może się ona spotkać (decyzja) z falą krytyki otoczenia – „Chcesz, żeby dwulatek sam kroił sobie banana?” Jesteśmy nieugięci i trzymamy się tego, ponieważ szybko przychodzą…
10. Widoczne efekty
Na początku bywa ciężko. Musimy zupełnie przestawić swój sposób myślenia oraz zapomnieć o tym jak sami byliśmy wychowywani. Szukamy informacji w literaturze, internecie… Możemy się poczuć zagubieni, a nawet uznać, że „to wszystko” nie działa. Jednak jeżeli się nie poddamy, a metodę wdrożymy całkowicie, a nie fragmentami – bardzo szybko zauważmy pierwsze efekty naszej pracy – widzimy w jaki sposób nasze Dziecko zaczyna się wypowiadać, jakie jest samodzielne, cierpliwe, obowiązkowe, szanuje otoczenie, ma własne zdanie, zadaje pytania, zna swoje potrzeby, jest kreatywne, zmotywowane wewnętrznie.
9. Naturalne otoczenie
Otoczenie, które przygotowujemy dla dziecka zachwyca również nas. Każdego dnia. Czujemy się w nim tak jak i ono – spokojnie, chętni do działania, nie roztraja nas tysiące bodźców z każdej strony – nic równocześnie nie gra, nie świeci i samo nie jeździ. Widzimy przedmioty, które przynieśliśmy ze spaceru, stworzyliśmy czy namalowaliśmy z Naszym Dzieckiem. Wszystko jest stonowane kolorystycznie i ma swoje miejsce.
8. Aktywność po stronie dziecka
Kiedy już przebrniemy przez pierwsze lata wdrażania metody, która jest już dla nas codziennością, możemy się cieszyć ciszą i spokojem przy ciepłej kawie. Może nawet zrobionej przez Naszą Pociechę 😊 Wychowujemy dziecko, które samo potrafi zorganizować sobie czas. Nie oznacza to braku pracy dla nas, ponieważ nadal chcemy dla dziecka jak najlepiej – tworzymy, poznajemy z nim świat. Po prostu dzięki stworzonym przez nas warunkom dziecko może bezpiecznie funkcjonować samo/obok nas. Dodatkowo jest to też aktywność ruchowa – trzeba się czasem nachodzić, gdy choćby chcemy popracować z różową wieżą, a każdy z dziesięciu elementów przenosimy osobno.
7. Ciekawość świata
Na każdym kroku zaszczepiamy w dziecku ciekawość świata, między innymi z powodu pomocy, które zachęcają do poszukiwania, zadawania pytań, próbowania i stwarzania rozszerzeń. Pomoce wprowadzamy od najprostszych do coraz trudniejszych, co samo w sobie budzi w dziecku chęć poznawania kolejnych etapów. Z kolei sama metoda jest ukierunkowana na bliskie obcowanie z naturą, naukę jej szanowania.
6. Nauka poprzez zabawę
Dziecko uczy się cały czas, często nieświadomie. Zaczyna pisać, czytać, zna cyfry, wielkie liczby, wymienia zwierzęta z konkretnych kontynentów, budowa czy rozwój żaby nie stanowią dla niego zagadki, nazwy planet wymieni nawet obudzone w nocy, a figury i bryły rozpozna lepiej od Nas samych. To wszystko dzięki powtarzanej pracy z pomocami rozwojowymi, które w naturalny sposób pomagają przyswoić nową wiedzę i wiadomości. Słyszymy o dziesiątkach ćwiczeń, przygotowujących rękę dziecka do pisania – tutaj wszystko przyjdzie naturalnie – obręcz barkowa zostanie wyćwiczona dzięki rozwijaniu i zwijaniu dywanika, palce nauczą się chwytu trójpalczastego dzięki nawlekaniu, odkręcaniu/zakręcaniu czy cylindrom do osadzania, a palce zyskają sprawność podczas ćwiczeń z nawlekania, przyszywania guzika.
5. Ład i porządek
Dziecko przyzwyczaja się, że wszystko ma swoje miejsce, a używane przez nie pomoce wracają na półkę takie, jakie były przed pracą. Wie, że jeżeli coś zginie – pomoc będzie niekompletna i nie będzie się mógł dalej nią cieszyć. „Opatrza się” z porządkiem nie tylko w aspekcie czystości, ale i np. ułożenia przedmiotów w gradacji (od największego do najmniejszego – różowa wieża, od najgrubszego do najcieńszego – brązowe schody).
4. Kreatywność/twórczość
Początkowo praca z pomocami przebiega według scenariusza, aby następnie dziecko znając zasady mogło samo eksperymentować. Czasem z kolei to dziecko najpierw ma szansę samo spróbować pracy (np. niebieskie trójkąty konstrukcyjne), aby później trenować koordynację oko-ręka i odtwarzać gotowe wzory.
3. Pewność siebie/motywacja wewnętrzna
Dzięki braku kar i nagród dziecko ma szansę samo oceniać wyniki swojej pracy – jeżeli stłucze talerz znaczy, że nie było ostrożne, wieża się przewróci – pomyliło kolejność, zostanie z jednym cylindrem do osadzania niepasującym do otworu – gdzieś musiało popełnić błąd. Błąd, który w metodzie jest naszym przyjacielem, ponieważ pozwala nam się uczyć, rozwijać.
2. Samodzielność
To chyba cecha, o której najczęściej się wspomina mówiąc o metodzie Montessori. Rozwijamy samodzielność dziecka na każdym etapie i podczas wykonywania każdej czynności – rozbierania, ubierania, przygotowywania sobie jedzenia, nalewania płynów, sprzątania, odkrywania świata czy pracy z pomocami. Przyświeca nam hasło „Pozwól mi to zrobić samemu”, czyli bądź moim przewodnikiem, pokaż mi jak, a ja sobie poradzę. W ramach możliwości i wiedzy, którą aktualnie posiadam.
1. Można wziąć udział w naszym przecudownym kursie 😊
Jeżeli zaciekawiły Cię magiczne pojęcia typu różowa wieża czy cylindry do osadzania oraz chcesz poznać sposoby pracy z nimi, ale i tajniki samej metody – zapraszamy na kurs! Naszej miłości do metody i chęci podzielenia się wiedzą nie przeszkodziły nawet dwie ciąże i biodro po operacji.
W kursie nauczysz się podążać za potrzebami i pędem do wiedzy dziecka, jak wykorzystując jego naturalny potencjał do nauki. Kurs to pełne kompedium wiedzy o edukacji i pomocach Montessori. Znajdziesz w nim informacje z zakresu życia codziennego, sensoryki, matematyki, języka i edukacji kosmicznej czyli przyrody, geografii i historii.
Dowiedz się więcej TUTAJ: