Laboratory of Digital Fabrication
Student architektury Politechniki Wrocławskiej musi w toku studiów zmagać się z wieloma przedmiotami, które rzekomo mają go przygotować do bycia architektem. Ilość kursów, które trzeba zaliczyć jest tak ogromna, że w pewnym momencie myśli się o tym żeby po prostu zdać, zaliczyć, pójść na piwo i zapomnieć. Więc o co chodzi do cholery? Czemu wymagają od nas nauki rzutów kościołów, formatek z wyrysowanymi detalami kolumn? Oczywiście wiem, że są tacy których to interesuje, dlatego można by było zrobić kursy wybieralne. A Ci co wolą zająć się architekturą współczesną niech mają ku temu możliwość i dzięki temu więcej czasu na coś co ich interesuje. Bo o brak czasu tu się rozchodzi! Nie uważam, że historia architektury jest niepotrzebna, ale na Boga – nie w takich ilościach! Procent informacji dotyczącej współczesnej architektury i tej z przed wieków nie jest równoważny. I to mnie boli. O nowinkach technologicznych trzeba szukać informacji w internecie, a nie na uczelni – bo prawie nie ma kogo o nią zapytać. Piszę prawie bo są jednostki które się tym zajmują. Ale na tyle studentów jednostki nie wystarczają. I tak właśnie przestawiam Wam film, który pokazuje, że grupa studentów zainspirowana działaniem Przemka Jaworskiego zaczęła robić coś ciekawego. NOWOCZESNEGO ! Jestem dumna, że w piwnicach naszego wydziału dzieją się takie rzeczy. Koło naukowe LabDigiFab – zapraszam i pozdrawiam wszystkich historyków i tych z ruralistyki no i dorzucę jeszcze katedrę wnętrz (aż mnie ciarki przechodzą jak pomyślę o tym przedmiocie, a miało być tak pięknie)!
Przydatne linki: http://www.labdigifab.pwr.wroc.pl/
http://www.projektowanieparametryczne.pl/
LabDigiFab from KUKU TV on Vimeo.
Nie spodziewałbym się, że takie koło działa na wydziale architektury! Fajna sprawa z taką drukarką, a jak z dużymi elementami? A odnośnie systemu kształcenia – w 100% się z Tobą zgadzam – system Boloński, przedmioty pod prowadzących żeby mieli pracę itd… temat woda 🙂