Wyspa Čiovo
Z okazji urodzin naszego kolegi postanowiliśmy wybrać się na wycieczkę na wyspę Čiovo. Szukaliśmy miejsca, gdzie nie spotkamy wielu turystów i uwierzcie mi, że warto pojechać autem kawałek dalej aby od nich uciec. I tak znaleźliśmy pustą, przepiękną plażę. Nie powiem gdzie bo na pewno tam wrócę i nie chcę spotkać nikogo prócz Chorwatów. Przechodząc do mojego ulubionego tematu muszę stwierdzić, że nie ma nic piękniejszego niż mięso z grilla spożyte nad morzem i oczywiście w świetnym towarzystwie! Nie wspomnę już o Panu „Soplicy”, który również dotrzymywał nam towarzystwa;) Ponieważ pogoda w Chorwacji ma się teraz bardzo dobrze noc spędziliśmy pod gołym niebem. Chyba nie muszę dodawać jak pięknie jest być budzonym przez fale morza a nie wredny budzik.
Rady dla marzących o takiej wycieczce: rusz dupę i jedź. Wymówki o pieniądzach to żadne wymówki. Od czego jest plaża, couchsurfing czy autostop? Nie trzeba jeść obiadu w restauracji, buła z piekarni i oliwki też są bardzo sycące. W Chorwacji znajduje się pełno fast food-ów, jedzenie szybkie i zdrowe – kanapka z warzywami i mięskiem, ale prawdziwym, smażonym na miejscu. Koszt takiej przyjemności od 12-20 HRK.
Witaj na moim blogu! Nazywam się Kasia Frenczak-Sito. Żona, mama piątki dzieci, architektka i blogerka. Zakochana w pedagogice Montessori i minimalizmie. Projektuję przestrzenie dla dzieci, które wspierają ich rozwój. Uczę innych jak stworzyć minimalistyczne mieszkania i pomagam wyrzucać. Popołudniami wyżywam się na działce siejąc marchewki i plewiąc chwasty.