Zaczął się czas piknikowego szaleństwa. Spędzamy na dworze teraz o wiele więcej czasu, a ja jestem głodna bardzo często więc zawsze biorę ze sobą jakiś prowiant. Mała A. również lubi przekąsić coś dobrego więc matka musiała skończyć z jabłkiem i bananem na wynos. Musiało to być coś szybkiego w przyrządzeniu.
Od dziś z Małą A. zajadamy się takimi owocowymi deserami, jak je przyrządzić ? Bardzo prosto:
Bierzecie słoik, na dno sypiecie amarantus ekspandowany, później jagody bądź borówkę amerykańską (zależy na co jest sezon), polewacie jogurtem naturalnym, sypiecie garść płatków migdałowych, karobu i kakao. Dla uzależnionych od bardzo słodkiego – można polać trochę syropem daktylowym lub klonowym.
Idealne jedzonko dla małych i dużych, żeby wyglądało bardziej cool trzeba przewiązać słoik jakimś fajnym sznurkiem. Guten Appetit!
Witaj na moim blogu! Nazywam się Kasia Frenczak-Sito. Żona, mama piątki dzieci, architektka i blogerka. Zakochana w pedagogice Montessori i minimalizmie. Projektuję przestrzenie dla dzieci, które wspierają ich rozwój. Uczę innych jak stworzyć minimalistyczne mieszkania i pomagam wyrzucać. Popołudniami wyżywam się na działce siejąc marchewki i plewiąc chwasty.