Zaczęło się niewinnie. Przynosiła do domu coraz to więcej kamieni mówiąc, że to nie są takie zwykłe „stein” tylko „Edelstein” czyli minerały. Najwięcej zyskiwały te które świeciły się w słońcu lub miały jakiś niespotykany kolor czy kształt. Na korytarzu nawet dałam koszyk aby wyjmować z jej kieszeni coraz to nowe kolekcje. Kiedy powiedziałam, że może by troszkę zbastowała z przynoszeniem lub wybierała tylko te naprawdę piękne zaczęła obdarowywać przyjaciół w przedszkolu. „Dostałem ten Edelstein od Agaty psze Pani!”. I tak Agatka stała się miłośniczką zbierania kamieni!Zakupiłam jej kilka książek o minerałach i skałach żeby samej się trochę doedukować bo przyznam, że moja wiedza nie była zatrważająca i nie znałam odpowiedzi na wiele pytań .
Pewnego dnia napisała do nas Iga i podesłała link do tego bloga – jeszcze raz dziękuję Ci Iga za inspirację ! <3
I tak oto spontanicznie przy okazji wizyty w Polsce wybraliśmy się na podpój pogórza Kaczawskiego w poszukiwaniu agatów!
Była to zorganizowana wycieczka, jeśli macie ochotę wybrać się tak jak my z całego serca Was do tego zachęcam- to skontaktujcie się z Panem Piotrem tutaj : Piotr Sarul
Nowy Kościół, ul. Jeleniogórska 33/1
tel. 607 706745
Całe szczęście pogada nam dopisała, choć warto na taką wyprawę ubrać dzieci i siebie w spodnie przeciwdeszczowe i porządne buty, niestety moje adidasy nie przeżyły :D
Powyżej możecie zobaczyć relację z naszej wycieczki a po ok 4 minutach opowiadam Wam o całej wycieczce, filmik nagrany z Judytką w tle więc jest wesoło :)
Dajcie znać czy jesteście chętni na pokazanie posta, w którym pokazuję Wam aktywności związane z minerałami ?
Witaj na moim blogu! Nazywam się Kasia Frenczak-Sito. Żona, mama piątki dzieci, architektka i blogerka. Zakochana w pedagogice Montessori i minimalizmie. Projektuję przestrzenie dla dzieci, które wspierają ich rozwój. Uczę innych jak stworzyć minimalistyczne mieszkania i pomagam wyrzucać. Popołudniami wyżywam się na działce siejąc marchewki i plewiąc chwasty.