Niestety czerwcowa pogoda nie dopisuje, cały weekend padało i ponoć padać będzie. Ubolewałam nad tym, że nie możemy pojechać tam, gdzie mieliśmy zaplanowane aby pojechać. Jak w każdej sytuacji trzeba znaleźć plusy. Ubraliśmy prochowce i poszliśmy pokazać Otisównie pierwsze kałuże – oo tak to były jej pierwsze kałuże, w których mogła poskakać i się „uciaprać”. Niesamowity widok jak przez ponad godzinę dziecko wchodzi i wychodzi z kałuży, sprawdza rękami, kolanami, tyłkiem „jak to do diaska działa?”. Kolejny dzień, w którym fascynujące stały się małe sprawy, na pierwszy rzut oka niesamowicie wnerwiające. Cały tydzień padało, więc mogę śmiało powiedzieć, że był to udany tydzień i ten wpis powinien się zaczynać od słów: ” Cudownie! Pogoda czerwcowa w tym roku nam dopisuje, cały weekend padało, więc mogliśmy poskakać w wielu kałużach!” Przy mojej córce stanę się niepoprawną optymistką :)
zdjęcia: Ja
Otisówna ubrana w : buty-Adidas, spodnie-h&m, kurtka i chustka – second hand
Witaj na moim blogu! Nazywam się Kasia Frenczak-Sito. Żona, mama piątki dzieci, architektka i blogerka. Zakochana w pedagogice Montessori i minimalizmie. Projektuję przestrzenie dla dzieci, które wspierają ich rozwój. Uczę innych jak stworzyć minimalistyczne mieszkania i pomagam wyrzucać. Popołudniami wyżywam się na działce siejąc marchewki i plewiąc chwasty.