Skip links

Targ w Rotterdamie

 

Uwielbiam targowiska, gdy zwiedzam jakieś miasto staram się zajrzeć również do tej części miasta gdzie handluje się „na powietrzu”. Ma to swój niepowtarzalny klimat, bezpośredni kontakt ze sprzedawcą, uśmiech i przede wszystkim tagowanie się! Jak sama nazwa wskazuje na targu musimy się targować. Jakby ktoś zapomniał to trzeba mu przypomnieć skąd wzięła się nazwa takiego miejsca ( z mojego doświadczenia: w Europie zachodniej trzeba przypominać, a na Bałkanach w ogóle! ). Będąc parę lat temu w Rotterdamie, w centrum miasta widziałam bardzo duży rozkopany plac, obudowany był ścianą. W ogrodzeniu znajdowały się dziury, tak by przechodnie mogli zaglądać co dzieje się w środku. Oprócz tego znajdowały się tam duże plakaty z informacją ,o tym co będzie budowane w tym miejscu oraz o historii placu. Bardzo mi się podobało wtedy i teraz również uświadamianie społeczeństwa, pokazywania i zaciekawiania architekturą. Bo nie jest to dziedzina zarezerwowana tylko dla studentów i architektów, ale dla wszystkich. Holender, u którego zatrzymałam się wtedy z koleżankami powiedział: „Ej dziewczyny, budują niedaleko fajny budynek, w kształcie podkowy, mieszkaniówka w podkowie, a pod spodem targ.” Dodam, ze chłopak nie był w ogóle związany z branżą. Oprócz tego, że Holandia jest mekką interesującej architektury jest pełna świadomego dobrej estetyki społeczeństwa. Zazdroszczę.
Budowę tego fajnego budynku skończono pod koniec zeszłego roku. Jeszcze nie sprzedano wszystkich mieszkań więc spieszcie się jeśli chcecie mieć możliwość zejścia w szlafroku i kapciach po bułki bądź warzywa. Hala targowa ( Market Hall) jest od wewnątrz wyłożona transparentnymi panelami LCD, na których wyświetlone są grafiki owoców. Ponoć niesamowicie wygląda to wieczorem, gdy wszędzie jest ciemno widać lewitujące owoce. Więcej możecie poczytać na stronie architektów z MVRDV.

mvrdv

mvrdv
mvrdv
mvrdv
mvrdv
mvrdv
mvrdv
mvrdv
mvrdv
mvrdvmvrdv
mvrdv
mvrdv

Leave a comment

  1. Jaka hybryda! Totalne szaleństwo. Ten budynek pokazywał mi wcześniej kolega, ale nie widziałam tych lewitujących owoców, które są zdecydowanie wisienką torcie!
    Jestem ciekawa z jakiego powodu nie wszystkie mieszkania są jeszcze sprzedane? Może ludzie nie chcą tam mieszkać po prostu?

    1. To jest w sumie trochę eksperymentalny budynek, bo posiadanie okien na targowisko to nie jest codzienność w dzisiejszej architekturze. Ale chyba lepiej na targowisko niż głośną i ruchliwą ulicę 🙂 Poza tym lokalizacja tego budynku sprawia, że mieszkania są pewnie bardzo drogie.Chyba Holendrzy muszą się jeszcze chwilę z nim oswoić.

Ta strona korzysta z ciasteczek aby świadczyć usługi na najwyższym poziomie. Dalsze korzystanie ze strony oznacza, że zgadzasz się na ich użycie.